Wojna a rynek mieszkań - ceny i stawki najmu - Atrium
X

Wojna a rynek mieszkań - ceny i stawki najmu

Gdy kilka miesięcy temu wybuchła wojna za naszą wschodnią granicą, wiele osób zastanawiało się, jak to wpłynie na polską gospodarkę i martwili się, czy oni sami są bezpieczni. Nikt wtedy nie zastanawiał się nad tym, czy i w jaki sposób wojna uderzy w rynek nieruchomości. Niestety dziś już wiemy, że ceny za mieszkania i domy pod najem znacznie wzrosły. Jeśli doliczyć do tego czynsz i pozostałe opłaty, ceny te przerażają przeciętnego najemcę.

Wojna a ceny nadal rosną

Wszystkie czynniki dotyczące rynku nieruchomości stale się zmieniają, niestety nie na lepsze, ponieważ ich wzrost jest dobrze zauważalny. Co zatem wzrasta? Między innymi: stopy procentowe, inflacja, raty kredytów, a sytuacja geopolityczna pozostawia wiele do życzenia. Wojna na Ukrainie sprawiła, że rynek wtórny zmienił, biorąc pod uwagę ceny i podaż, niestety na gorsze.

176206313_m-min

Ceny ofertowe i podaż mieszkań z rynku wtórnego

Wszyscy, którzy próbowali sprzedać swoje nieruchomości w roku 2022, zauważyli, że jest to trudniejsze, a samo znalezienie potencjalnego kupującego może potrwać nawet kilka miesięcy. Co gorsza, nie tylko stopy procentowe wzrastają, ponieważ wpływa to na mniejszą ilość zainteresowanych kupnem nieruchomości z kredytem. Wiele osób może zastanawiać się, dlaczego mała liczba zainteresowanych kupnem domu czy mieszkania nie zniechęca sprzedających i nie schodzą oni ze swoich wysokich cen. Badania wykazały, że już w kwietniu bieżącego roku ofert cenowe znacznie wzrosły, a z miesiąca na miesiąc pną się w górę, jakby nie zamierzały się zatrzymać.

Jeśli chodzi o wzrastające ceny ofertowe, to największą różnicę w ich wysokości zauważymy w wielkich miastach w Polsce, gdzie wzrost widoczny jest poprzez nawet dwucyfrowe liczby procentowe. Przykładami są na przykład: Warszawa, gdzie ceny mieszkań wzrosły o 10%, Katowice 11%, Poznań 11% czy Wrocław, aż 14%.

Wszystkie zmiany w podaży najłatwiej jest zauważyć poprzez portale ogłoszeniowe, gdzie można zauważyć nie tylko mniejsze zainteresowanie potencjalnych kupców, ale również spadek liczby ogłoszeń. I tak właśnie przykładowo w Poznaniu liczba ofert spadła o 17%, a w Gdańsku o 16%. Mimo to ceny niestety nie spadają, a wręcz przeciwnie, stale rosną. Niezależnie od tego, czy podaż wzrasta, czy maleje o wysokie ceny mieszkań, pozostają bez zmian. Każdy zainteresowany kupnem mieszkania czeka, aż sytuacja się polepszy, jednak nic w tym kierunku się nie dzieje. Sprzedający, widząc, że zainteresowanie maleje, wcale nie zamierzają zniżyć ofert cenowych.

Taka sytuacja nie oznacza jednak, że rynek nieruchomości się nie poprawi, na pewno to nastąpi, jednak może potrwać to kolejnych kilka miesięcy. Pokazuje nam to tylko, że rynek wtórny mieszkań jest bardzo „oporny”, a zmiany, które przychodzą szybko, odchodzą dużo wolniej.

190715258_m-min

Wojna podnosi rynek najmu po pandemii

Osoby zainteresowane tematem rynku nieruchomości w całym kraju, zdają sobie sprawę, że zmienił się on bardzo w ciągu ostatnich dwóch lat. Pierwszym czynnikiem, który na to wpłynął była pandemia, która ograniczyła inwestorów, a co za tym idzie liczba mieszkań na wynajem znacznie spadła. Poprzez to wynajmujący podnieśli swoje oferty cenowe, nie martwiąc się o podaż. Drugim czynnikiem stała się wojna na Ukrainie, która sprawiła, że wynajęcie mieszkania w przyzwoitej cenie stała się dla nas wręcz niemożliwa.

Jeszcze w kwietniu 2022 roku mogliśmy zauważyć, że liczba ogłoszeń na wszelkich portalach ogłoszeniowych wynosiła około 19 tys. Co ciekawe z dnia na dzień liczba ta się zmniejszała, oznacza to, że ludzie ciągiem wynajmowali mieszkania. Niestety obserwując te same portale, wiemy, że w kwietniu 2021 roku, tych ofert było ponad 55 tys. Oznacza to, że ich liczba diametralnie spadła.

Jak wojna na Ukrainie wpłynęła na najem mieszkań, a raczej ich liczbę? To bardzo proste! Otóż od dnia wybuchu wojny, zaledwie w miesiąc, liczba ofert spadła o 50%.

 

Najem ratuje zakupy inwestycyjne

Z miesiąca na miesiąc od rozpoczęcia wojny na Ukrainie, rynek nieruchomości stale się zmienia, co gorsza na naszą niekorzyść. W pierwszych dwóch miesiącach Polacy wstrzymali się z zakupem jakichkolwiek nieruchomości z komornikiem, bojąc się o swoją przyszłość. Po tym czasie jednak sytuacja się ustabilizowała, a oni sami znów zaczęli interesować się mieszkaniami.

Dlaczego zatem sprzedaż mieszkań tak bardzo zwolniła? Główną przyczyną są wzrastające raty kredytów i stopy procentowe, a co za tym idzie znaczny spadek zdolności kredytowej. Wzrastające stopy procentowe mają na celu zwalczeni stale rosnącej inflacji, która przypisuje się wojnie na Ukrainie. Jest to jednak nie prawda, ponieważ nie jest to jej główna przyczyna.

Jeszcze przed wybuchem wojny zauważalny był spadek rentowności najmu, a przecież kwoty czynszowe nie były tak wysokie. Oczywiście po początku wojny sytuacja się zmieniła, jednak nie była tak odczuwalna. Na przykład porównując marzec i maj 2022 roku, widzimy, że stawki czynszowe średnio wzrosły o kilka procent, w większych miastach to 10%.

Inwestorzy, którzy dotychczas inwestowali w mieszkania i było to dla nich bardzo opłacalne, są na chwilę obecną wycofani. Stało się to dla nich niekorzystne, zwracając uwagę na rosnące czynsze czy oprocentowani kredytu i inne koszty. Wcale nie dotyczy to tylko rynku wtórnego, ponieważ również pierwotnego. Zważając na kredyty i ceny mieszkań, wzrost stawek czynszów uratował zakupy na wynajem. Niestety dotyczy to tylko osób, które mają gotówkę na wkład własny lub nie mają potrzeby zaciągania kredytów.